FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

MEDYCYNA NURKOWA - Szukam Ksiażki

zuzluk - 13-10-2010, 09:49
Temat postu: Szukam Ksiażki
Witam szukam książki „Medycyna Nurkowa” Jarosław Krzyżak.
Czy ktoś ją jeszcze ma w wersji normalnej papierowej lub elektronicznej PDF, DOC , lub jakis inny format tekstowy, bardzo bym prosił o kontakt : lukasz.zuziak@gmail.com .
Jeśli ktos posaida książkę „Medycyna dla Nurków w Pigółce” Jarosław Krzyżak ale w formie elektronicznej też proszę o kontakt.
Pozdrawiam Łukasz Zuziak.

Doman - 13-10-2010, 10:56
Temat postu: Link
Jak potrzebujesz kupić wersje papierową to na stronie głównej masz link do Jarosława Krzyżaka.
gorcio - 13-10-2010, 11:08

Niestety, "Medycyny Nurkowej" chyba nie da sie juz kupic, chyba, ze od kogos. Naklad wyczerpany, teraz jest dostepna tylko "Medycyna Nurkowa w Pigulce". Jakby ktos mial na sprzedaz "Medycyne Nurkowa" bez pigulki , to ja rowniez jestem chetny.
Kula - 13-10-2010, 15:58

trochę bardziej aktualna do pobrania

TUTAJ

niestety dostępna w Language tylko

train - 13-10-2010, 22:32

Da się kupić jeszcze na Alledrogo
Jarek Krzyżak - 13-10-2010, 22:34

Witam !
Przykro mi, ale "Medycyna nurkowa" jest już wyczerpana od końca 2007 r. Czasami pojawia się na Allegro. Może być to szokujące dla potencjalnych chętnych, ale w maju tego roku została sprzedana za spooooorą kwotę.
Niestety w najbliższych latach nie przewiduję wznowienia tej pozycji. Zajmuję się czymś innym i trudno znaleźć mi czas do pracy nad nową książką. Zresztą mam wątpliwości czy wogóle warto.
Pozostaje tylko zadowolić się wersją w pigułce (przez "u" zwykłe), która niebawem też się skończy. Potem pozostaną tylko książki w wersji "Language" z czym większość nurów chyba będzie miało problemy.

"Medycynę dla nurków w pigułce" można kupić zamawiając ją przez internet u mnie na www.jaroslawkrzyzak.pl lub w wydawnictwie Koop-graf w Poznaniu.
Poleccie ją swoim kolegom, bo niedługo naprawdę już i tej książki nie będzie.

Pozdrawiam serdecznie.

zuzluk - 13-10-2010, 23:10

UPS przepraszam najmocniej za to " ó " JAKOS błędzik sie wkradł :rozpacz:

Własnie wiem ze tylko "z Pigułka" jest dostepna , jednak dla mnie osobiście nie wystarcza.
Jestem z branży medycznej i czuje niedosyt wiedzy.
Chyba muszę szukac na alegro i innych.
A może dało by się wznowic nakład 1 emisja myślę że było by zainteresowanie.

No chyba że Autro ma jakiś egzemplarz gdzieś głęboko w piwnicy ?? ,
zawsze się można dogadac.

Dziękuje za Info
Pozdrawiam
Łukasz

juras93050 - 14-10-2010, 01:06

http://allegro.pl/medycyn...1273763445.html
Doman - 14-10-2010, 11:36

Jeśli nie przeszkadza ci "language" to kilka interesujących publikacji możesz nabyć tutaj http://www.bestpub.com/index.php
beroduar - 14-10-2010, 20:58

Jarek Krzyżak napisał/a:
Przykro mi, ale "Medycyna nurkowa" jest już wyczerpana od końca 2007 r.

A czy nie da rady rozprowadzać jej w formie e-booka?
Wszak idziemy z duchem czasu ( a e-book może mieć podpis cyfrowy i być trudny do prostego kopiowania, tak jak i papierowa książka)

Jarek Krzyżak - 14-10-2010, 23:20

Zuzluk !
Łap szybko okazję, która jest na allegro, bo piwnicę mam pustą.

Przykro mi, ale dla kilku nurków z branży medycznej i kilku nielicznych pasjonatów nurkowania, którzy czytają książki, nie ma sensu wznawiać nakładu. Trochę znienia się w nurkowaniu i kolejna książka powinna być zaktualizowana, a to wymaga sporo pracy i czasu.

Beroduar !
Myślisz, że jak ludzie nie czytają papierowych książek, to zaczną czytać e-booki ?
Czytanie jest już umiejętnośćią zanikającą, bo wymaga za dużo wysiłku i czasu. Z moich obserwacji wynika, że większość nurków bazuje na tym co usłyszy od swojego "Guru" instruktora i nie wychyla się poza "manuale", które dostają na kursach, a które z brakiem oznak użytkowania stoją gdzieś na półce w domu.

nurkot - 16-10-2010, 11:43

hmm..
nie zgodzę się z tym, że nurkowie (czy w ogóle współcześni ludzie) nie chcą pogłębiać swojej wiedzy poprzez czytanie książek.
zwłaszcza że książek dotyczącej tej tematyki jest naprawdę niewiele na polskim rynku.

ja również jestem z branży med. i również byłabym zainteresowana, zwł. po odnowieniu druku.
rozumiem, że wiąże się to z czasem (którego, jak nam wszystkim, brak autorowi), ale mimo wszystko szkoda, że nie ma aktualnej pozycji dotyczącej med.nurkowej na Rynku. jedynie wersja w pigułce :((:

we Francji, pamiętam pozycje dotyczące medycyny nurkowej czy hiperbarycznej były dość liczne..........

hubert68 - 16-10-2010, 21:44

nurkot napisał/a:
hmm..
nie zgodzę się z tym, że nurkowie (czy w ogóle współcześni ludzie) nie chcą pogłębiać swojej wiedzy poprzez czytanie książek.
Kasiu Ty, podobnie jak ja, stanowimy dość specyficzny "target". Jak myślisz ilu jest w Polsce lekarzy, którzy mają bzika na punkcie nurkowania? Niestey, w obecnych czasch króluje: "szybko, tanio, po łebkach" i każdy "sie wyhabilituje" z medycyny nurkowej, po 30 min. grzebania w sieci...
Jarek Krzyżak - 16-10-2010, 23:47

Drogi Nurkotku !
Nurkujący medycy stanowią znikomy odsetek nurków w Polsce i pisanie książek tylko dla nich jest zupełnie bezsensowne. Chociaż tytuł mojej książki "Medycyna nurkowa" brzmi bardzo poważnie, to pisałem ją z myślą o nurkach a nie o lekarzach.

Jesteś młoda i nie znasz historii "medycznego pisarstwa nurkowego" w Polsce. Pozwolę sobie pokrótce ją przedstawić.

Poza rozdziałami o chorobach nurków w książce "Higiena okrętowa" A. Dolarkowskiego z 1947 r. i w książce "Ciśnienie atmosferyczne i jego działanie na ustrój" A. Huszczy z 1951 r., pierwszą poważną książką w tym temacie był "Zarys fizjopatologii nurkowania" A. Dolatkowskiego i K. Ulewicza z 1973 r. Był to bestseller, który wyprzedził epokę. Wydrukowany w 5000 egzemplarzy znalazł niespełna 1000 zainteresowanych. Reszta nakładu poszła do pieca. Nie było wtedy tylu lekarzy i nurków zainteresowanych tą ponadczasową pozycją.

Z powodu braku materiałów pisanych dla nurków w tym temacie, w 1985 r. napisałem małą książeczkę "Fizjopatologia nurkowania". Nakład 2500 egzemplarzy w krótkim czasie spożytkowało wojsko i LOK. Wyczuwając potrzebę głodu wiedzy z medycyny nurkowej wśród nurkujących w 1998 r. wydałem "Medycynę dla nurków", której 2000 nakład rynek połknął w 4 miesiące. Dedykowałem ją dla nurków mając w pamięci los "Zarysu fizjopatologii nurkowania" i zdając sobie sprawę z tego, że tymi zagadnieniami zainteresowani są głównie ci, którzy nurkują, a wśród nich nieliczni medycy.

Pod presją środowiska nurkowego po 8 latach od poprzedniej książki w 2006 r. wydałem "Medycynę nurkową", która sprzedała się w ciągu roku. Z dostępnej mi wiedzy wiem, że trafiła ona głównie do pasjonatów nurkowania, w większości nurków a nie medyków.

Środowisko nurkowe zasugerowało mi abym przygotował lżejszą pozycję dedykowaną nurkom o mniejszym zacięciu w czytaniu grubych ksiąg. I dlatego powstała "Pigułka". Jest na rynku prawie 2 lata i jeszcze trochę jej zostało. Porównując jej sprzedaż do sprzedaży wcześniejszych książek wynika, że nasycenie tą wiedzą wśród nurków osiągnęło punkt szczytowy.

Ilu jest nurków w Polsce nikt dokładnie nie wie. Jest ich zapewne kilkadziesiąt tysięcy sądząc po liczbie pobrań "Magazynu Nuras.info", który pobiera 70-100 tysięcy zainteresowanych. Przyrównując to do sprzedanych 2 tys. egzemplarzy "Medycyny nurkowej" wydaje się, że wnikliwym zgłębianiem medycyny nurkowej zainteresowanych jest około 2% nurków w Polsce. Tak więc sensowne będzie kolejne jej wydanie dopiero w 2014 lub 2016 r. Oczywiście jeżeli będzie mi się jeszcze chciało.

Piszesz, że w innych krajach jest dużo książek w tym temacie. Oczywiście tak. W Polsce niestety nikomu więcej poza Krzyżakiem nie chce się pisać. Przecież nie jestem jedynym lekarzem, który zna te zagadnienia i na mnie świat się nie kończy. Jest przecież od ponad 23 lat Krajowy Ośrodek Medycyny Hiperbarycznej w Gdyni, którego wspaniali lekarze i specjaliści nie splamili się jeszcze żadną pozycją książkową. Mało tego. Jakbyś nie wiedziała to książkę pt. "Zarys medycyny hiperbarycznej" w 2006 r. napisał zespół lekarzy Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Angiologii i Medycyny Fizykalnej Śląskiej Akademii Medycznej pod kierownictwem prof. A. Sieronia. Lekarze, którzy w swoim miejscu pracy nie mają komory ciśnieniowej i nie splamili się żadnym leczeniem hiperbarią.

Reasumując, nielicznym zainteresowanym zgłębianiem medycyny nurkowej pozostają ostatnie egzemplarze "Pigułki" i czekanie, że może ktoś inny napisze coś nowego. Znawcom języków polecam zgłębianie "medical and diving English", bo w tym języku jest sporo ciekawych książek.

Serdecznie pozdrawiam,

Jarek Krzyżak

Haw - 17-10-2010, 11:37

Jarek Krzyżak napisał/a:
Myślisz, że jak ludzie nie czytają papierowych książek, to zaczną czytać e-booki ?
jasne ze nie, ale chodzi o to, zeby ulatwic zycie tym kilku zapalencom:
Jarek Krzyżak napisał/a:
Przykro mi, ale dla kilku nurków z branży medycznej i kilku nielicznych pasjonatów nurkowania, którzy czytają książki

Jarek Krzyżak napisał/a:
nie ma sensu wznawiać nakładu
wiec moze jest sens opublikowac na jakiejs otwartej licencji? skoro nie bedzie wznowien, to raczej nie mozna mowic o stratach $.
martin - 17-10-2010, 19:01

Jarek Krzyżak napisał/a:
Piszesz, że w innych krajach jest dużo książek w tym temacie.

IMHO Twoja ksiazka jest porownywalna z niemieckojezyczna "Biblia" medycyny nurkowej - "Der neue Ehm - Tauchen noch sicherer. Tauchmedizin für Sporttaucher, Berufstaucher und Ärzte." ISBN: 3275016105 Tym bardziej dziwi mnie, ze tak slabo sie sprzedaje - pierwszy naklad pojawil sie IIRC w 1974, w tej chwili dostepny jest juz chyba 10 naklad - uzupelniony i za kazdym razem akutualizowany.

D@rek - 17-10-2010, 22:40

martin napisał/a:
IMHO Twoja ksiazka jest porownywalna z niemieckojezyczna "Biblia" medycyny nurkowej

inna świadomość nurkujących, nie wiem ale pewnie łączy się też z zasobnością portfela
społeczności nurkowej.
Jarek Krzyżak napisał/a:
Przyrównując to do sprzedanych 2 tys. egzemplarzy "Medycyny nurkowej" wydaje się, że wnikliwym zgłębianiem medycyny nurkowej zainteresowanych jest około 2% nurków w Polsce.

Nie jestem zdziwiony to tylko potwierdza naszą ubogość nie tylko finansową

martin - 17-10-2010, 23:30

D@rek napisał/a:
inna świadomość nurkujących, nie wiem ale pewnie łączy się też z zasobnością portfela społeczności nurkowej.


Watpie - zarowno w pierwsza jak i druga czesc tej wypowiedzi.
1.) W PL swiadomosc i chec doksztalcania sie jest zdecydowanie mocniej wyrobiona niz tutaj. Pomijajac paruset "Tekies" wiekszosc nurkow nie kozysta z innych zrodel niz to co dostaja na kursie.

2.) Ceny ksiazek sa regulowane - w kazdej ksiegarni dana pozycja kosztuje tyle samo. 50 euro nie jest IMHO tanie - nawet na niemieckie warunki.

D@rek - 18-10-2010, 14:19

przypomniała mi się rozmowa z Tomkiem Strugalskim z czasów jak promował swoją
"Analizę wypadków"
Parę centrów nurkowych kategorycznie odmówiło sprzedaży tej pozycji twierdząc że fakty
tam podane mogą zniechęcać szeroko pojętą ludność do nurkowania. Ma być fun a nie jakieś tam DCSy.Masssakra.

Jarek Krzyżak - 18-10-2010, 23:16

Tak moi Panowie. Wiedza zeszła na psy.

W ostatnich latach naprodukowano kupę "pseudo instruktorów" na szybkich kursach w różnych federacjach, których wiedza nie wychyla się poza obowiązkowe manuale. W pogoni za kasą, w tempie ekspresowym produkują kolekcjonerów różnych "plastików", którym wydaje się, że potrafią nurkować. Sami niewiele wiedząc, zakładają ludziom klapy na oczy, wmawiając im, że wszystko co muszą wiedzieć jest we wspaniałym amerykańskim manualu. Zniechęcają lub nawet zabraniają kupować swoim ludziom innych pozycji, bo wszystko co mają wiedzieć przygotowali dla nich w manualu najlepsi specjaliści ich federacji.
Kilka razy nieopatrznie zadałem jakieś pytanie takiemu "guru", ale rozmowa szybko się kończyła, bo rozmówca nagle robił się czerwony i zaczynał się dziwnie pocić i jąkać.

Tak, tak. Ma być miło, lekko i przyjemnie, a nurkowe makabreski nie są wskazane, bo ucieknie kasa.

Nadzieja tylko w studenckiej braci. W akademickich klubach nurkowych spotkałem sporo dociekliwych nurasów, którzy są jasnym światełkiem w ciemnym tunelu miernoty nurkowej.

Kończąc tym optymistycznym akcentem, życzę miłych snów.
J.K.

Eques38 - 19-10-2010, 12:34

I tu się zgadzam, że niestety pojawia się zbyt wielu pseudoinstruktorów, którzy nie potrafią kursantom przekazać podstawowej wiedzy w sposób jasny i zrozumiały, po macoszemu traktują zajęcia , a niejednokrotnie mają problem z samymi sobą pod wodą. I to jest przykre.
pozdrawiam

nurkot - 22-10-2010, 16:30

no cóż..
coś w tym jest - niektórzy chcą szybko i łatwo i mało ich obchodzi co i jak i dlaczego.
teraz stopniowo jednak rodzi się moda na "tec" i każdy za chwilę będzie rozprawiać o VPMach, GFach i frakcjach nie bardzo rozumiejąc o co chodzi, ale za to rzucając mądrze brzmiące pojęcia na lewo i prawo.
prawdziwa wiedza gdzieś tam się chowa..

ale może właśnie dlatego właśnie powinno się Jarku wznowić i odrestaurować "Medycynę nurkową"!
może jacyś młodzi ambitni asystenci by pomogli i byłoby możliwe odświeżenie wydania?
przeczytałam "Zarys.." ale nie wiedziałam że poza tym i Twoją pozycją nie ma praktycznie.. nic !

może więc właśnie wznowić wydanie skoro:
*co chwila ktoś poszukuje "M.n."...
*z tego co obserwuję kandydaci na nurków też coraz więcej chcą wiedzieć na temat ich zdrowia.
*niedawno wydana pozycja Pawła Poręby "Nurkowanie techniczne" znajduje też nabywców wśród nietechnicznych..

na pewno nie wszyscy, ale jednak spora grupa ludzi chce się czegoś dowiedzieć, chce czegoś więcej niż obejrzeć kolorowe obrazki..

Jarek Krzyżak - 22-10-2010, 21:12

Drogi Nurkotku !

Przykro mi, ale nie namówisz mnie na wznowienie "MN".
Myślę, że trochę lepiej od Ciebie orientuję się o zapotrzebowaniu na wiedzę w środowisku nurkowym. W ciągu roku spotykam się z setkami nurków i wniosków z tych spotkań nie będę prezentował na FN. Ogólnie załamka.

Dla przeważającej większości nowa książka o zawartości 1/4 "Medycyny dla nurków w pigułce" jest nie do strawienia, bo boli głowa.

Wydanie nowej obszernej pozycji dla kilkudziesięciu, może 100 czy 200 pasjonatów, ma się nijak do rachunku ekonomicznego. "MN" była książką bardzo dobrze zrobioną pod względem edytorskim i wydawniczym. Wyprodukowanie jej było drogie. Gorszej książki nie chcę robić bo kocham książki. Wydawnictwa tanie, klejone i na papierze pakowym są profanacją, a takich nie zamierzam robić.

Pozostaje tylko czekać na okazje na allegro. Ostatnio licytowana poszła tylko za 200 zł. Sprzedający nie trafił na ssanie rynku. Jako ciekawostkę podam, że w maju poszła za ... 1000 zł. I to jest parcie na wiedzę !!! Ale takich pasjonatów pewnie nie jest dużo.

Życzę szczęścia i pozdrawiam.
J.K.

nurkot - 22-10-2010, 23:47

Jarek Krzyżak napisał/a:
Drogi Nurkotku !

Przykro mi, ale nie namówisz mnie na wznowienie "MN".

a szkoda :buuu:
Jarek Krzyżak napisał/a:
Myślę, że trochę lepiej od Ciebie orientuję się o zapotrzebowaniu na wiedzę w środowisku nurkowym.
w to nie wątpię..
ja jedynie obserwuję ogólny trend i "modę" na nurkowanie techniczne a siłą rzeczy to powiązane jest z medycyną
Jarek Krzyżak napisał/a:
W ciągu roku spotykam się z setkami nurków i wniosków z tych spotkań nie będę prezentował na FN. Ogólnie załamka.

hmm.. no bo nurków jest coraz więcej -biznes działa, a tych co chcą włożyć jakiś wysiłek w uzyskanie wiedzy-niewielu, ale to tylko %% i zawsze tak będzie, niemniej jednak sądzę że coraz więcej ludzie się będą interesować.
Jarek Krzyżak napisał/a:
Pozostaje tylko czekać na okazje na allegro.

no ja nie muszę, bo przeczytałam książkę i mam do niej dostęp, jednak jak sam pisałeś, wiedzę należałoby też uaktualnić...

Jarek Krzyżak napisał/a:
Życzę szczęścia i pozdrawiam

ja również :)

nurkotek :roz:

KSD - 23-10-2010, 10:46

Jarek Krzyżak napisał/a:
Wydanie nowej obszernej pozycji dla kilkudziesięciu, może 100 czy 200 pasjonatów, ma się nijak do rachunku ekonomicznego [...] Pozostaje tylko czekać na okazje na allegro. Ostatnio licytowana poszła tylko za 200 zł. Sprzedający nie trafił na ssanie rynku. Jako ciekawostkę podam, że w maju poszła za ... 1000 zł.


Pozostaje dodrukowac tylko "troszkę" egzemplarzy i co jakiś czas wrzucać na licytację - rachunek ekonomiczny może być dość imponujący ;-)

gorcio - 23-10-2010, 16:54

Szanowny Panie Jaroslawie,

nie jestem lekarzem. Ale jestem inzynierem, i mam parcie na wiedze. Mysle, ze nie jestem jedynym, ktory chetnie poswiecilby sporo czasu na powolne zrozumienie materialu zawartego w ksiazce, nawet jesli wymagaloby to dodatkowego doksztalcania materialami dostepnymi w sieci czy w bibliotece w pracy. Rozumiem dosc dobrze rachunek ekonomiczny, oraz fakt, ze czesc wiedzy byc moze sie juz zdezaktualizowala. Jednak czesc jeszcze nie, i lepsze to niz nic. Skoro faktycznie proces wydawniczy jest tak drogi, i jego wynik ekonomiczny jest niepewny (a jest oczywiste, ze nikt nie lubi dokladac, zas wiedza swoja cene ma), moze jednak dalby sie Pan namowic na dystrybucje ksiazki w formie elektronicznej. W dobie smartfonow, padow, notebookow itd, byloby milo miec ze soba literature, nawet, jesli wydaje sie byc barbarzynstwem czytanie ksiazki bez przewracania kartek poslinionym palcem. Sam bylbym jedna z pierwszych osob chetnych do zakupu ebooka, i jak sadze, grono moich partnerow w doli czy tez niedoli nurkowej uczynilaby to samo. Moze moglby Pan to przemyslec ?

Eques38 - 25-10-2010, 09:28

Witam
Ja również bardzo chętnie stałabym się posiadaczką wersji elektronicznej "Medycyny nurkowej". Myślę, ze takich chętnych osób znalazłoby się sporo.
Pozdrawiam

hubert68 - 26-10-2010, 17:33

Ja też byłbym chętny...
Zetowa - 04-08-2017, 20:03

Książka jest dostępna w popularnym serwisie aukcyjnym.
anarchista - 04-08-2017, 21:23

Chętnym do pogłębienia wiedzy polecam:
"Podstawy Terapii Hiperbarycznej"
"Podstawy Patofizjologii Nurkowania"
"Zarys medycyny hiperbarycznej"
"Możliwości Doboru Dekompresji dla Aparatu Nurkowego typu CRABE"
"Możliwości Doboru Dekompresji dla Aparatu Nurkowego typu Amphora"
"System Trymiksowej Dekompresji dla Aparatu Nurkowego typu Crabe"

Literatura jest tylko trzeba ruszyć 4 litery i zdobyć. Wiele razy zgłaszałem gotowość pomocy i tylko nieliczni się odważyli.

Jest też PHR z PTMiTH, nawet do domu przysłyłają.

Rozwalenie CD na DCS tlenowym, na Podwodnej Przygodzie, bezcenne. Weszło w fizjologię takie zagadnienie już w 1955 r.

pozdrawiam rc


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group