Wysłany: 13-03-2014, 14:53 San Pedro, Belize , dzień 1
Male miasteczko na wyspie. Typowo turystyczne. Niska zabudowa, domy odrapane, swoją świetność dawno mają za sobą. Podobnie jak w Panamie, jednak ludzie są kompletnie inni. Są radośni, uśmiechnięci, i rozdzielaja innym te uśmiechy. Prawie każdy napotkany pyta jak się czuję, uśmiecha się, macha ręką na powitanie. Są jak z muzyki reggae, która porozumiewania z każdego zaułka . Głęboko, aksamitne czarni, nieprawdopodobnie długie dredy u mężczyzn, warkoczyki u kobiet. Dziewczyny śliczne (trochę jednak rosną im tyłki w miarę lat) z nogami do samego nieba. Ocean cudny, nieprawdopodobna przejrzystość powoduje że w zależności od rodzaju dna i głębokości przybiera przeróżne barwy od ciemnej głębokiej szmaragdowej zieleni po prawie biały. Co ciekawe, ta gama kolorów potrafi wystąpić na niewielkiej powierzchni co powoduje że woda wygląda jak paleta malarza. Jeśli był Raj, to tu. Zainstalowalismy się w hotelu na wąskiej plaży 20m od wody. Hotel średnio wyposażony, żadne luksusy, klasyka. Do centrum nurkowego umieszczonego na molo mamy tyle co szerokość plaży, czyli owe 20m. Zabukowalismy 8 nurkowań za 570$. Pierwsze było już po godz. Czekała na nas 15m łódź z 2ma 200 KM silnikami Yamahy. Po 15 min. Jesteśmy na miejscu. Skaczemy do wody z przewodnikiem. Silne falowanie miota mną jak splawikiem. Do dna 15m ale widoczność ja na ekranie monitora super HD. Środzie na dno i od razu wokół nas na powitanie 8 rekinów 1.5 do 2.5m. To Nurse Sharp, niegroźne ale na mnie robią wrażenie. Do tego dziwnie opierają się o nogi naszego przewodnika. Payne jako 2 wiec mam co chwila okazję chwycić któregoś za ogon, wtedy czuć jaka mają siłę wygrywając się z uchwytu. Woda kryształ. Dno płaskie porośnięte gorgonami i ich odmianami, kołyszącymi, się powoli w rytmie fal, poprzecznie jest rozpadlinami zrazu płytkimi - wygląda to jak przecinka w lesie - potem coraz głębszym. Wplywamy do jednej takiej. Szeroka na max 2m schodzi coraz głębiej o po chwili jesteśmy w wąskim wawozie10m niżej. Tu już jest ciasno. Ociera się o skały po obu stronach. Co jakiś czas przepływowy pod czym w rodzaju mostków łączących obie krawędzie wąwozu, niektóre tworzą tunele. Na nami pionowe skały, światła jest dosyć bo warunkiem dno pokrywa biały piasek, który odbija promienie słońca i robi za wysyłana piaskiem alejki. Rekiny towarzyszą nam cały czas. Dołącza do nas duży strzępiel , tak na oko długości mojej nogi. Moja głowa spokojnie mieści się w jego paszczy. W pewnym miejscu wąwóz rozszerza się i przechodzi w coś co nazwałbym "polaną" gdyby to był las, szeroka na ok 5m. Wysypana tym samym białym piaskiem. Nad nami korona ze skał, już trochę niższych. Przeraźliwie dużo światła. Czuje się jak na planie filmowym. To właściwe określenie bo teraz zaczyna się teatr. Nasz przewodnik, Cesar, wyciąga z kieszeni kawałki ryb (to powód zainteresowania rekinow) i zakopane je w piasku. Rekiny oczywiście rzucają się na ich poszukiwanie i wydobywanie pożywienia. Pojawia się kilkanaście Red Snaper Fish, pływają bezradnie ale nie umieją znaleźć i wykrzesać jedzenia to polujące drapieżniki. Duże, byłem dumny z tych które złapałem na wędkę w panamie ale te są 3razy większe. Udaje się je dotknąć. Z boku na arenę wypływa Murano Zielona, potężna, min 2.5 m - ciężko oszacować bo wije się jak wegorz . - pięknie umięśniona. Pierwszy raz widzę morele w całej okazałości. Pływa między rekina w nadziei ze odbierze im zdobycz. Dostaje w nagrodę swoją porcję. Je z ręki, po czym wraca do swojej jamy. Podplywam do niej. Wypływa ponownie prawie cała na powitanie patrząc mi na ręce czy mam coś dla niej. Klapie swoją wielką puszcza filtrujące wodę. Mogę zobaczyć jej ostre żeby. Pozwala się chwilę dotykać ale ze nic nie mam to chowa się w dziurze. Wracam do rekinów które ułożyło się na piasku. Pozwalają się dotykać, ba powiedziałbym ze wyraźnie to lubią! Gdy zaczynam "czohrac" jednego natychmiast obok ustawiają się kolejne czekając na swoją kolej. Maja lekko chromowana skórę, miękki pysk, sprężyste mięśnie. Taka zabawa trwa chwile. Tylko głupia podstawka nie wie co się dzieje i krąży wokół zdezorientowany. Mam wielką frajdę.Spokojnie dopływem do Łodzi. Dekompresja w toni i możemy wejść do łodzi i dać upust wrażeniem. Robiłem zdjęcia kamera gopro, ale chyba jest rozregulowana bo zdjęcia są totalnie nieostre
Przeczytałem, fajna przygoda. Ja jednak bym był ostrożny przy tych drapieżnikach
Co do akapitów to nie przeszkadzają tak bardzo jak pozjadane litery czy wyrazy. Przypuszczam że to wina słownika, ale warto przeczytać tekst przed publikacją.
wszystko racja te drobne problemiki, ale spróbujcie kiedyś sami napisac wiekszy tekst. Ja pisze w edytorze i potem puszczam przez slownik i układam tekst
Co do meritum to aż sie usmialem czytajac końcówke. Jak kury i koty na podworku
super przygoda i zazdraszaczam, bo to nie to samo co delfiny w delfinarium trzymane w niewoli...
te zwierzaki choć z lekka oswojone to jednak na wolnosci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko